Menu

Liturgista - zbiór gier na zbiórkę



1. Każdy ma zaszyfrować morsem modlitwę harcerza “Słowo Odwieczne”
2. Gra ze znajomości kolorów liturgicznych. Na drzewach porozwieszane są kartki w kolorach liturgicznych. Każdy dostaje pakiet zaszyfrowanych informacji na karteczkach (nazwy okresów liturgicznych, wydarzeń z życia Kościoła). Należy jak najszybciej po rozszyfrowaniu informacji położyć pod odpowiednim drzewem taką kartkę, na której na odwrocie napisane jest imię chłopaka. Kro pierwszy prawidłowo porozkłada karteczki wygrywa!
„Gra planszowa”

3. Ostatnimi czasu planszówki wracają do łask! Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby samemu zrobić taką grę dla swojego zastępu. Takie zadanie będzie wymagać od Ciebie pewnego wysiłku. Przygotuj planszę, kości i pionki, w dowolny sposób (kiedyś robiłem taką grę – jako kości używaliśmy sześcianów zmontowanych z grubszego papieru i namalowanymi oczkami). Na planszy, na wybranych polach zaznacz numery pytań. Gdy ktoś stanie pionkiem na danym polu, musi odpowiedzieć na pytanie związane z Biblią, najlepiej z Nowym Testamentem a zwłaszcza ewangeliami. Gdy nie zgadnie, ma kilka (wyznacz ile dokładnie) minut na odnalezienie fragmentu, którego dotyczy pytanie, w Piśmie Świętym.

Dodatkowe zasady wymyśl sam! Kilka przykładów dla pobudzenia wyobraźni:
• gdy ktoś nie zgadnie - cofa się lub stoi kilka kolejek
• możesz wprowadzić pola szansy (tak jak w monopolu)
• pola „funkcyjne” zawsze urozmaicają grę
 
Pamiętaj co w tej grze jest najważniejsze: pogłębianie znajomości Pisma Świętego. Jednak, aby było ciekawie i fajnie postaraj się przygotować dobrą grę. 
Tak przygotowaną planszówkę, można wykorzystać kilka razy na zbiórce, pytania mogą dotyczyć innych zagadnień wiary. 

4. „Przypowieść o Dobrym Samarytaninie" Ta gra łączy w sobie wiele technik. Na samym początku czytamy przypowieść o Dobrym Samarytaninie. Liturgista dzieli zastęp na dwie ekipy: dobrzy i źli. Ekipa dobrych („Dobry Samarytanin) udziela pomocy rannemu podróżnemu. Zadaniem jest zabrać rannego do oberży. Jednak musi przygotować swojego „osła” do transportu rannego – budujemy nosze. Droga jest duga, trzeba chwilę odpocząć i napoić osła – aby zdobyć wodę, trzeba wykonać jakieś zadanie. Rany nie wyglądają dobrze, i trzeba obmyć je oliwą – zastęp musi mieć apteczkę, i wiedzieć jak się nią posługiwać. W tym samym czasie, ekipa złych czyli zbóje wrócili na miejsce przestępstwa i chcą dobić rannego. Są wyposażeni w pociski np. piłki tenisowe albo szyszki. Część ekipy dobrych osłania rannego przed pociskami. Czy dobrym uda się dojść do oberży i uratować rannego?  Po zakończeniu, drużyny zamieniają się rolami, żebyśmy mogli sprawdzić umiejętności drugiej połowy zastępu.