Menu

środa, 15 marca 2017

ZZZ Obidowa- Turbacz 25,26.02.2017



W dniach 25-26.02 2017r. odbyła się Zbiórka Zastępu Zastępowych 1. Drużyny Nowosądeckiej. Spotkaliśmy się o 6.50 na Dworcu MDA i mimo otaczającej nas mgły (lub smogu) wyruszyliśmy do  Nowego Targu. Spotkaliśmy się tam z Michałem- zastępowym „Wilka” i wyruszyliśmy około 9.45 do Obidowej- punktu startowego naszej przygody. Pozostawiliśmy tam resztę sprzętu, wzięliśmy plecaki z prowiantem na drogę i wyruszyliśmy w trasę, liczącą przeszło 20km- ,,Śladami Olimpijczyków- z Obidowej na Turbacz”. Gdy byliśmy w połowie trasy zadzwonił do nas Mikołaj, mówiąc że jest już u początku podejścia. Wróciłem po niego i wyruszyliśmy drugą trasą, goniąc czołówkę. Po kilku godzinach dogoniliśmy resztę naszego ZZ-u. Spotkaliśmy turystę, który się zgubił. Jego GPS zaczął wariować i pan zbłądził o dobre kilka kilometrów. Na szczęście znalazł u nas pomoc. Dzięki naszej mapie i kompasowi pokazaliśmy gdzie się znajdujemy i którędy powinien dalej pójść. Nasze tradycyjne metody orientacji w terenie wygrały z nowymi technologiami i wybawiły turystę z opresji, jaką była wizja błądzenia po lesie w ciemności przy minusowej temperaturze. Po zrobieniu sobie pamiątkowego zdjęcia w pięknym otoczeniu rozpoczęliśmy powrót, który okazał się większym wyzwaniem z racji szybkiego nabierania prędkości, a stosunkowo wolnego zwalniania. Rezultatem okazało się kilka wywrotek oraz pamiątkowe zdjęcie na mostku. Dzięki tej trasie wszyscy opanowali do perfekcji technikę zjazdu o nazwie „pług”.
Zdjęcia z ZZZ! 
                Około godziny18:00 byliśmy w Obidowej, gdzie Mikołaj, Bartek i Michał poszli już do schroniska PTTK ,,Stare Wierchy”, a ja z Krzyśkiem wróciliśmy po sprzęt. Z niewielkimi problemami spowodowanymi oznaczeniem szlaku, a dokładniej ich brakiem my również wyruszyliśmy w drogę. Do schroniska dotarliśmy o godzinie 20, gdzie zostaliśmy poinformowani, że jest dla nas miejsce na jadalni. W mgnieniu oka zjedliśmy kolację, po czym poszliśmy spać.
                Następny dzień zaczęliśmy od modlitwy, po czym około godziny 7.00 rozpaliliśmy ognisko, gotując obiad, na który składał się ryż i kurczak w warzywach po chińsku. O 9.15 zbiegaliśmy z samego szczytu, gdyż u podnóża góry był przystanek, z którego autobus jechał raz na półtorej godziny. Wyglądało to ciekawie (tym bardziej z nartami w rękach), co wyczytaliśmy z wyrazu twarzy mijających nas ludzi. Na autobus zdążyliśmy, pojechaliśmy do Nowego Targu, gdzie z racji niedzieli wzięliśmy udział we mszy, w Kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Po mszy zrobiliśmy Radę Drużyny na której podsumowaliśmy wyjazd i omówiliśmy wyzwania, które na nas czekają w cyklu 3. Następnie udaliśmy się już na przystanek, naprzeciw Starostwa Powiatowego, skąd autobus zabrał nas do domu.
                Była to fantastyczna przygoda, podczas której przyswoiliśmy sobie praktyczne zastosowanie nart biegowych. Co ważniejsze nikt się nie poddał wychodząc na szczyt, co wynagrodził nam fantastyczny widok na Tatry Wysokie. Uważam, że był to jeden z lepszych ZZ-ów, a na pewno najaktywniejszy. Poprawiliśmy swoją kondycję i pooddychaliśmy czystym powietrzem o które ciężko w Nowym Sączu.

Grzegorz Ruchała ćwik,
zastępowy zastępu Zaskroniec